Francja z największą sprzedażą produktów FMCG w Europie


Francja z największą sprzedażą produktów FMCG
Francja z największą sprzedażą produktów FMCG

Dziś o Francji i produktach, które sprzedają się tam najlepiej. I nie, nie są to bagietki, wina, berety, czy chińskie pamiątki z wiadomo jaką, czyją wieżą. Poczujecie się mocno zawiedzeni, gdy zedrę doszczętnie mit Francji? W tym kraju najlepiej w świecie online sprzedają się… towary konsumpcyjne. Jeśli chodzi właśnie o FMCG – Francja jest Mistrzem Europy.

Francja lepsza, niż sąsiedzi

Porównajmy dwa rynki, które pod względem e-commerce są zbliżone. Francja i Niemcy. Towary konsumpcyjne u naszych sąsiadów stanowią ok. 1,4 procent sprzedaży online.

We Francji… 7,1 proc. I uwaga: zachowania Francuzów mocno wyprzedzają także Stany Zjednoczone!

W przypadku Francji wszystko oparte jest na rutynie kupującego. Sklepy, które dostrzegły ten trend, potrafiły prawidłowo przeanalizować zachowania konsumenckie oraz prześledziły oczekiwania kupujących – ugrały wszystko. Weźmy tu pod uwagę chociażby opcję Click & Drive. To właśnie we Francji jest ona ekstremalnie popularna, jak nigdzie indziej. Punktów, w których nawet nie trzeba wychodzić z samochodu, by odebrać zamówienie na terenie tego kraju jest ponad 2 tysiące.

Zakupy prosto do auta

To już nawet nie jest samo Click & Drive. To już „drive-through”, które chyba najłatwiej porównać z popularną siecią z fastfoodami. Jedziesz i masz. Zamawiasz, podjeżdżasz na wskazane miejsce, a artykuły spożywcze lądują w Twoim bagażniku.

I co ciekawe: opcja ta we Francji funkcjonuje od… 2000 roku. Serio! 19 lat temu wprowadził to Auchan. Najwięcej sklepów, w których można skorzystać z tej opcji, na francuskim rynku ma Leclerc. Udział zysków, z tego typu sprzedaży, sukcesywnie rośnie.

Francuski e-commerce pod względem codziennych zakupów towarów konsumpcyjnych, stał się ciekawym miejscem do badań i analizy. Jak to się stało, że Francuzi tak mocno zachwycili się taką formą sprzedaży, dostarczania, zamawiania. Jak i inni Europejczycy: przed zakupami porównują ceny, szukają dobrych i korzystnych dla siebie rozwiązań. Ale nigdzie indziej, biorąc pod uwagę cały Stary Kontynent, internetowe zakupy towarów konsumpcyjnych nie mają się tak dobrze.

Trzech największych graczy

Największa gra zaczyna się i tak pomiędzy liderami rynku. Można śmiało postawić na taki „złoty” trójkąt: Auchan, Leclerc i Carrefour. Na naszym rynku marki te „kombinują”. Szczególnie Carrefour co raz podrzuca kolejne rozwiązania, np. funkcję SąSiatki – rób zakupy dla sąsiada. Ale czy to u nas się przyjęło? Sorry, Carrefour, ale wszyscy doskonale wiemy, że nie.

źródło: ecommercefoundation.org

Coś tam marka próbuje nadal robić w temacie e-grocery, ale idzie dość opornie. Więc znowu skoczmy na francuską ziemię. Tam ambicje są dużo bardziej spektakularne. Otóż do 2020 Carrefour chce wprowadzić usługę dostarczania zakupów do domu we wszystkich miastach, które mają co najmniej 10 tysięcy mieszkańców. Na terenie całego kraju. Rozszerza się także usługa click-and-collect. Ona również ma być dostępna na terenie całego kraju. Na ten rok postanowili skrócić czas odbierania zakupów niespożywczych do 2 godzin od momentu zamówienia.

Kamień milowy zostanie przekroczony. Cel to prawie milion zamówień (ok. 800 tys.) online, na towary nieżywnościowe. Spory przeskok, jak na 30 tysięcy w roku ubiegłym.

Francja z największą sprzedażą produktów FMCG w Europie

Europa pod względem e-handlu to takie ciekawe zestawienie różnego rodzaju „rekordów”. W jednym kraju mocno wzrasta wartość koszyka. W innym – nadal uwielbianą formą płatności, jest opcja za pobraniem. My nieśmiało zaczynamy zachwycać się szybkimi płatnościami. Domeną Francuzów okazują się e-zakupy towarów konsumpcyjnych. Daje to dużą wiedzę, szczególnie dla rynków, które rozwijają się i ciągle czegoś szukają.