Świąteczne przesyłki powodują, że każdy pracownik jest na wagę – dosłownie – złota. Tak firmy kurierskie przygotowują się na obsługę lawinowo rosnących zamówień grudniowych. Świąteczne przesyłki kurierskie jeszcze przed kilkoma laty oznaczały prawdziwy Armageddon w branży logistycznej – niezależnie od lokalizacji.
Boom na e-commerce sprawił, że o ile przez większość roku firmy kurierskie są w stanie obsłużyć zamówienia, w grudniu cierpią regularnie na deficyt pracowników. Operatorzy logistyczni, którzy nie doszacowali np. kilka lat temu zapotrzebowania na usługi mieli niemałe problemy wizerunkowe. Rynek nie znosi rozczarowań – dostawy przesyłek w grudniu muszą być na czas.
Stąd widać już tej jesieni, jak wielka koncentracja towarzyszy poszczególnym markom przed zimowym szczytem sezonu zamówień. Pokazuje to polityka wiodących marek w Stanach Zjednoczonych – oczywiście analogicznie mniejszych ruchów spodziewać można się w Europie.
UPS gotowe na świąteczne przesyłki z szybką dostawą
100 tys. osób – tyle planuje zatrudnić kurier UPS jesienią – przy czym większość z kurierów miałaby funkcjonować w trybie zadaniowym i do rozładowania świątecznego zatoru w 2019 r. Firma kurierska chce zaoferować pracę dorywczą, ale na bardzo dobrych warunkach finansowych. Planuje zatrudnić owe 100 tys. osób nie tylko przy samej dostawie. Rekrutacja dotyczy stanowisk na wszystkich elementach łańcucha dostaw – również w magazynach, centrach logistycznych czy ogólnej obsłudze klienta.
Swoista rywalizacja o kurierów to m.in. efekt analiz UPS. Dział logistyki firmy, planując obsługę na najbliższe miesiące zapowiada, że w tym roku pobije rekord dostarczonych paczek. Już teraz zauważa, że liczba dostarczanych paczek jest prawie dwa razy większa niż w latach ubiegłych. Jesienią i zimą 2017 r. w sumie było to aż 762 mln przesyłek kurierskich.
Konkurencja również gotowa na święta
Dużego wzrostu zamówień na świąteczne przesyłki spodziewają się inne firmy kurierskie ze Stanów, ale również same platformy handlowe. Widać to po polityce Amazona, który chce od początku 2020 r. zatrudnić ok. 30 tys. osób – przy czym oczywiście najchętniej zaangażuje je już tej zimy. W przypadku pracowników magazynowych zapewnia minimalną pensję na poziomie 15 dolarów za godzinę. Kurierów wycenia znacznie wyżej.
Również Fedex chce przyciągnąć w Stanach ok. 50 tys. osób do pracy wyłącznie przy projekcie obsługi zamówień świątecznych.
Świąteczna gorączka w polskich firmach
Jesień to również gorący czas dla polskich firm kurierskich. Poczta Polska w ub. roku przed świętami zdecydowała się zatrudnić rekordową w historii marki liczbę kurierów – w sumie jej paczki dostarczało wtedy ok. 6 tys. osób. W sumie, według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej, podczas świątecznej gorączki 2018 r. firmy kurierskie w Polsce przewiozły ok. 460 mln przesyłek. Tuż przed grudniowym szczytem wolumen paczek rośnie prawie dwukrotnie w porównaniu do innych dni. Stąd solidarne apele wszystkich marek, by zamówienia na prezenty składać jak najszybciej – nawet jesienią.