Automaty paczkowe, które umożliwiają błyskawiczne nadanie i odbiór przesyłki mogą zniknąć z przestrzeni publicznej, a przynajmniej ich liczba może się radykalnie zmniejszyć. Urządzenia trafiły „pod lupę” parlamentarzystów, którzy mogą przeforsować zmiany w prawie, ograniczające możliwość montażu automatów paczkowych. Jakie zmiany szykują posłowie? Czy obecnie zamontowane urządzenia do paczek znikną z przestrzeni publicznej? Postaramy się wyjaśnić te kwestie.
W Polsce pojawiło się dotychczas ponad 50 tys. automatów paczkowych. Z tego rodzaju sprzętów korzystają takie firmy jak InPost, DPD, DHL, Orlen Paczka czy Allegro. Przez lata urządzenia do nadawania i odbierania paczek pojawiały się „jak grzyby po deszczu”. Wynikało to z kwestii swobody przepisów regulujących tę kwestię.
Automaty paczkowe – aktualne kwestie prawne
Zacznijmy od tego, że automaty paczkowe nie spełniają definicji ustawowego budynku. Co to oznacza? Zgodnie z interpretacją przekazaną dziennikarzom „Dziennika Gazety Prawnej”, „kwestia ich lokalizowania nie wchodzi w zakres regulacji prawa budowlanego”. Wynika to ze zmian ustawowych, które w 2020 roku wprowadzono w prawie budowlanym.
Do 13 lutego 2020 roku automaty paczkowe były traktowane jak budynki i podlegały konieczności uzyskania pozwolenia na budowę. Zgodnie z art. 29 ust. 2 pkt 28 p.b automaty przechowujące przesyłki nie wymagają zgłoszenia czy zgody, jeżeli ich wysokość nie przekracza 3 metrów. Dodajmy, że te same przepisy dotyczą również innych automatów (np. kwiatomatów czy bankomatów).
W ten sposób „uwolniono” rynek automatów, a w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się kolejne urządzenia do nadawania i odbierania paczek. Przez kilka lat system się sprawdzał, ale – według osób, które chcą zmian w przepisach – urządzeń jest za dużo, a ich instalacja powinna podlegać ograniczeniom. Z tego względu ruszyły prace nad zmianami przepisów.
Jak może zmienić się prawo pod kątem montażu automatów paczkowych?
Do Sejmu trafiła petycja w sprawie zmiany przepisów dotyczących prawa budowlanego, uwzględniających m.in. automaty paczkowe. Autorką petycji jest osoba, która skarży się na uciążliwe sąsiedztwo tego typu urządzeń. Nad jej petycją pochyliła się już grupa posłów, a także Ministerstwo Rozwoju i Technologii.
Wniosek z Komisji Petycji Sejmu trafił już do Biura Analiz Sejmowych. Opinie prawników Biura wskazują, że proponowane przez twórców petycji zmiany, cofnęłyby stan prawny regulacji sprzed 13 lutego 2020 roku. Wprowadziłyby de facto obowiązek zgłoszenia lub wymóg otrzymania pozwolenia na budowie, przy każdorazowej inwestycji w automat paczkowy.
Czy urządzenia paczkowe znikną z przestrzeni publicznej?
Nie oznacza to, że urządzenia do paczek w ogóle znikną z przestrzeni publicznej. Po pierwsze, sprzęty, które już zostały zamontowane w przestrzeni publicznej raczej nie znikną całkowicie. Część z pewnością zostanie usunięta, jeżeli nie będzie spełniać kryteriów dotyczących kwestii użytkowych i bezpieczeństwa.
Mogą pojawiać się też nowe urządzenia (tak jak przed 13 lutego 2020 roku), ale droga do ich instalacji. Konieczne będzie wystąpienie z pozwoleniem o budowę tego typu urządzeń lub zgłoszenie ich do odpowiednich organów samorządowych. Inicjatorzy ograniczeń prawnych w zakresie automatów paczkowych podkreślają jednak, że „proponują nowelizację, w której wyłącznie uciążliwa, utrudniająca mieszkańcom bytowanie lokalizacja podlegałaby ograniczeniom”. Co to może oznaczać? Na ten moment trudno przewidywać, bo konieczne są precyzyjne przepisy, aby można było je odpowiednio zinterpretować.
Dodajmy, że samorządowcy pokazują, że nie zawsze konieczne są odgórne przepisy, aby uregulować kwestię instalacji automatów paczkowych. Wrocławscy włodarze porozumieli się z firmami kurierskimi. Oznacza to, że samorządowcy i przedsiębiorstwa wspólnie decydują, czy dana, potencjalna lokalizacja instalacji urządzenia będzie korzystna z punktu widzenia miasta, firmy i samych mieszkańców.