Dyrektywa Omnibus wchodzi w realia polskich sklepów – nie tylko internetowych – nieco po cichu i jakby niezauważenie. Tymczasem oznacza spore zmiany w kontekście polityki cenowej oraz np. marżowości zwrotów towarów. Co warto wiedzieć o dyrektywie Omnibus prowadząc np. sklep internetowy, który działa zarówno online jak i w w formie tradycyjnej sprzedaży?
Takich podmiotów jest w Polsce sporo. To często np. podmioty, które przez lata prowadziły działalność produkcyjną i handlową w formule stacjonarnej, ale – wraz z rozwojem internetu – zdecydowały się na nowe kanały kontaktu z klientem. Sprzedaż wysyłkową poprzez przesyłki kurierskie traktują jako np. dopełnienie tradycyjnej sprzedaży, która stopniowo zastępuje ją jako priorytetową. Zazwyczaj bywa tak, że właściciele e-biznesów nie są zorientowani w zmianach przepisów dotyczących regulacji internetowych. Tymczasem dyrektywa Omnibus oznacza bardzo duże zmiany w pojmowaniu e-sprzedaży. I nie tylko elektronicznej; wpływa też np. na politykę cenową tradycyjnych platform sprzedażowych.
Na czym polega dyrektywa Omnibus?
Celem dyrektywy Omnibus jest zapobieganie obniżkom, które mają charakter fikcyjny – obliczone są na to, by wywrzeć odpowiednie wrażenie na potencjalnym kliencie. To sytuacje, w których e-sklep najpierw podwyższa ceny towaru lub usługi, by następnie ogłosić w materiałach promocyjnych obniżkę. W rzeczywistości wartość towaru się praktycznie nie zmienia, ale klient ma wrażenie, iż to okazja, która warta jest jego zainteresowania. Dlatego dyrektywa Omnibus nakazuje, by w przypadku wszelkiej obniżki ceny towaru, wraz z informacją o redukcji widniała precyzyjna informacja, jaka była najniższa cena danego produktu w okresie 30 dni poprzedzających start promocji.
Oczywiście pojawia się tu sporo problemów technicznych – np. to, jak oznaczać produkty spożywcze o szybkim terminie spożycia – ale całość dyrektywy można sprowadzić do jednego mechanizmu: uświadomienia potencjalnego klienta jaki był realny przedział cenowy produktu przed promocją.
Wymusza to przede wszystkim spore zmiany dla właścicieli sklepów internetowych. Oprogramowanie platform musi bowiem uwzględniać format, w którym administrator będzie musiał mieć pole do wpisania zarówno aktualnej ceny – np. obniżonej – oraz wcześniejszej, dla porównania.
Przesyłki kurierskie a dyrektywa Omnibus
Jak nowość w sektorze e-commerce wpłynie na obsługę zleceń kurierskich? Należy zwrócić uwagę m.in. na fakt, że przedsiębiorca realizujący reklamację będzie musiał odebrać towar od klienta na swój koszt. Jeśli produkt został np. zamontowany – załóżmy, że jest to wanna, która po instalacji wykazuje nieszczelność – to po stronie sprzedawcy leżeć będzie zapewnienie demontażu, a następnie zamówienie kuriera i odebranie wadliwego produktu do naprawy lub wymiany. Co więcej: przedsiębiorca musi później zapewnić kolejny raz przesyłkę kurierską tak, by ponownie zamontować już prawidłowy produkt. Rola klienta w praktyce ogranicza się wyłącznie do tego, by udostępnić dany towar sprzedawcy.
Oczywiście przedsiębiorcy zyskają furtkę w postaci zapisu, który wskazuje, że mogą odmówić naprawy lub wymiany o ile oznaczać to będzie nadmiernie wysokie koszty. Nie ma jednak żadnych precyzyjnych wskazań, jak można analizować ten zapis. W praktyce, w politykę cenową trzeba będzie wpisać odgórnie ryzyko wielu zleceń na dodatkową obsługę kurierską.
Dodatkowo dyrektywa Omnibus wprowadza wiele innych zmian – np. reguluje kwestię opinii dotyczących danego towaru w sieci.
Jakie są kary za niespełnienie warunków Omnibus?
Najważniejszą formą kary za brak dostosowania się do zapisów dyrektywy Omnibus jest kara pieniężna, która sięga 10 proc. obrotu firmy. Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że potencjalne kary nie dotyczą jedynie samych podmiotów – a więc np. spółki – ale także osób zarządzających firmą. Warto więc zwrócić uwagę na przepisy konsumenckie i np. dopracować wszelkie kwestie regulaminowe i dotyczące cen czy polityki zwrotów kurierskich.